Mieszkanie pod jednym dachem ze zwierzęciem to przyjemność, ale i obowiązek. Większość uważa, że wszechobecna sierść, błoto wnoszone do domu po spacerach, a nawet zarysowania podłogi to codzienność miłośników czworonogów. Czy rzeczywiście tak jest? Nie do końca. Wiele zależy od temperamentu pupila, jego wieku oraz wielkości. Niemniej trzeba przygotować się na to, że podłogi będą eksploatowane intensywniej niż w mieszkaniach bez zwierząt. Ryzyko ich zarysowania jest zatem większe. Najlepiej więc już przy ich wyborze uwzględnić fakt, że w domu mieszka pies lub kot.
Jeżeli w domu mieszka pies lub kot, przy wyborze podłogi trzeba zwrócić uwagę na jej odporność na ścieranie i zarysowania. Najlepszym wyborem jest montaż płytek. Te są odporne na zniszczenia, a dodatkowo łatwo utrzymać je w czystości. Ich wadą jest jednak to, że zwykle są zimne i nie pasują do wszystkich pomieszczeń. W salonach i sypialniach większość marzy o przytulnych aranżacjach, stąd najczęściej stawia się na panele lub parkiety. Wybór paneli jest szeroki. Niektóre z nich dobrze sprawdzają się przy czworonogach, a inne tego egzaminu nie zdają.
Przy zwierzętach dobrze spisują się panele laminowane. Są gładkie i zabezpieczone powłoką zewnętrzną, która wykazuje odporność na zadrapania. Zdecydowanie odradza się za to zakupu tanich paneli. Te najczęściej mają niską klasę ścieralności, przez co szybko się zużywają. Sprawa wygląda inaczej w przypadku podłóg drewnianych. Przy ich wyborze znaczenie ma gatunek drewna i jego zabezpieczenie. Najbardziej odporne na zniszczenia są parkiety dębowe lub deski podłogowe z drewna egzotycznego np. merbau czy teaku. Takie podłogi, jeśli zostaną zaimpregnowane, posłużą długie lata nawet w domach ze zwierzętami.